WSTĘP DO WYDANIA POLSKIEGO
Wbrew imponującemu rozwojowi teoretycznych i aplikacyjnych badań nad
prawdopodobieństwem i ryzykiem, myślenie probabilistyczne ciągle sprawia ludziom duże
kłopoty.
Pokazuje to długa seria badań zapoczątkowanych w latach siedemdziesiątych przez
Amora Tversky'ego i Daniela Kahnemana. Prolemy z myśleniem probabilistycznym nie
sprowadzają się przy tym tylko do błędów popełnianych przy ocenianiu różnych
prawdopodobieństw, już sama idea wyjaśnień probabilistycznych jest ludziom obca. Stąd
reakcją na stwierdzenie probabilistycznej zależności między paleniem papierosów a
zachorowalnością na niektóre schorzenia może być czyjeś stwierdzenie, że pewien
staruszek palił przez całe życie, a zdrowie ma wyśmienite. Ludzie szukają raczej
wyjaśnień deterministycznych niż probabilistycznych.
Jednym z najważniejszych przesłań niniejszej książki jest to, że w
wielu dziedzinach bardzo trudno jest odróżnić sukcesy, które osiągnęliśmy dzięki
własnej wiedzy czy własnym zdolnościom, od tego, co zdarzyło się przypadkowo.
Nawet gdybyśmy opierali się na systematycznej obserwacji, choć zwykle tego nie
czynimy, rozstrzygnięcie, czy jakaś seria zdarzeń (np. wzrostów i spadków cen akcji
na giełdzie) jest czy nie jest losowa, wydaje się bardzo trudne. Trudne od strony
teoretycznej. Ale nadto, jak pokazują badania, ludzka percepcja ciągu losowego jest
daleka od teoretycznego pojęcia losowości. Na ogół ciągi zdarzeń przypadkowych wcale
nie są przez ludzi odbierane jako losowe. Wszyscy mamy błędne wrażenie, że zawierają
zbyt dużą liczbę powtórzeń tego samego zdarzenia czy zbyt dużo regularności.
Paradoksalnie jednak o ciągu bez żadnych regularności możemy myśleć, że został
skonstruowany przez człowieka i że nie jest losowy.
W codziennym życiu nasze obserwacje ciągów zdarzeń pomyślnych i niepomyślnych są
narażone na podobne błędy, jak w sytuacjach eksperymentalnych. Rzeczywiście, kiedy na
przykład obserwujemy, że jakiś znachor (mówi się teraz bioenergoterapeuta) od czasu
do czasu wyprowadza kogoś z choroby, powstaje pytanie, czy uzdrowienie jest wynikiem
oddziaływania energii znachora, czy po prostu zdarzeniem losowym. W takich i podobnych
przypadkach ludzie mają nieprzepartą skłonność do szukania powiązań i wyjaśnień
deterministycznych raczej niż uznania uleczenia za przypadkowe.
Nassim Nicholas Taleb przekonuje w swojej książce, że wiele ludzkich powodzeń i
niepowodzeń jest w dużym stopniu dziełem przypadku raczej niż wiedzy czy zdolności.
Dotyczy to w równym stopniu zarówno zwykłych ludzi (np. inwestorów na giełdzie), jak
i uznanych ekspertów (np. doradców finansowych). Poszukiwanie rady u tych, którym się
powiodło, może przypominać poszukiwanie rady, jak wygrać w toto-lotka u tych, którym
udało się trafić w tej grze.
Książka Taleba pokazuje dziesiątki pułapek, w które wpadają ludzie. Świetny
przykład stanowi traktowanie przez ludzi koincydencji. Przypadkowe spotkanie kogoś
bliskiego w obcym mieście wydaje się nam czymś niezwykłym, bo mało prawdopodobnym.
Jednakże zdarzenie tego rodzaju, obiektywnie rzecz biorąc, nie jest aż tak mało
prawdopodobne. Nassim Taleb wyjaśnia, skąd bierze się ta rozbieżność. Pokazuje też,
w jaki sposób możemy być zwodzeni przez pozornych ekspertów. Prześledźmy to na
prostym przykładzie podanym przez Taleba. Przy zwykłym rzucaniu monetą, gdy weźmie w
tym udział 10 tyś. osób, średnio 5 tyś. przewidzi trafnie wynik jednego rzutu, 2,5
tyś. trafnie przewidzi wyniki dwu kolejnych rzutów, 1,25 tyś. - wyniki trzech kolejnych
rzutów, 625 - wyniki czterech kolejnych rzutów i wreszcie 313 -wyniki pięciu kolejnych
rzutów. Ci ostatni łatwo mogą być uznani za ekspertów w przewidywaniu wyników rzutu
monetą, choć
żaden z nich nie ma prawdziwych kompetencji. Czyż nie jest to świetny przykład
ilustrujący tezę, że populacja złożona z kompletnych ignorantów jest w stanie
doprowadzić do pewnej liczby wysoce trafnych przewidywań.
O książce Taleba można powiedzieć krótko: przedstawia ważną problematykę
dotyczącą rozumienia i właściwego traktowania zjawisk losowych, które towarzyszą
różnym aspektom naszego życia. Jest napisana -jak na trudną z natury rzeczy
problematykę - w sposób najbardziej przystępny, jaki można sobie wyobrazić: roi się
od przykładów pokazujących jak łatwo możemy zostać zmyleni przez losoWość.
Tadeusz Tyszka
SPIS TREŚCI
Wstęp do wydania polskiego
Od Autora dla polskich czytelników
Uwolniony z biblioteki.
Podziękowania do pierwszego wydania.
Wstęp do drugiego wydania
Wstęp do pierwszego wydania.
CZĘŚĆ PIERWSZA
Ostrzeżenie Solona - zniekształcenia, asymetria i indukcja
Rozdział 1 Jeśli jesteś taki bogaty, dlaczego nie jesteś taki mądry? .
Rozdział 2 Dziwna metoda oceniania.
Rozdział 3 Matematyczne rozważania o historii
Rozdział 4 Losowość, nonsens i inteligencja naukowa
Rozdział 5 Czy losowość potrafi oszukać ewolucję? .
Rozdział 6 Zniekształcenia i asymetria. •
Rozdział 7 Problem indukcji . '
CZĘŚĆ DRUGA
Małpy przy maszynie do pisania, czyli o błędzie przyglądania się tylko
tym, którym się udało, i o innych błędach. •
Rozdział 8 Zbyt wielu milionerów w sąsiedztwie '
Rozdział 9 Łatwiej jest kupować i sprzedawać niż usmażyć jajko 1
Rozdział 10 Przegrany bierze wszystko, czyli o nielinearności życia . 1
Rozdział 11 Losowość i nasz mózg, czyli o tym, że jesteśmy krótkowzroczni w
ocenie prawdopodobieństwa ,
część TRZECIA
Wosk w uszach, czyli życie z przewlekłą chorobą zmysłu rozpoznawania
przypadku.;
Rozdział 12 Sztuczki hazardzisty i gołębie w pudełku .
Rozdział 13 Karneades przybywa do Rzymu, czyli o prawdopodobieństwie i sceptycyzmie;
Rozdział 14 Bachus porzuca Antoniusza
Epilog
Solon ci mówił, że. strzeż się londyńskich korków
Powrót do biblioteki ;
Bibliografia
303 strony, twarda lakierowana oprawa