Teoria pieniądza i kredytu
Ludwig von Mises
Teoria pieniądza i kredytu, to po Ludzkim działaniu, niewątpliwie
najwybitniejsza pozycja Wielkiego Austriaka urodzonego we Lwowie.
(…) W 1953 roku ukazało się amerykańskie wydanie ‘Teorii pieniądza
i kredytu’, co do istoty teoretycznego podejścia niezmienione, jedynie
poszerzone i uzupełnione o doświadczenia ostatnich kilku dekad. To wydanie
stało się podstawą polskiego tłumaczenia traktatu Misesa. Wydanie amerykańskie
ukazało się w czterdzieści lat po wydaniu pierwszym (…)
Mimo upływu dekad praca Misesa nie starzeje się, a wręcz przeciwnie nabiera
coraz to większej aktualności. Jest ona cenna z historycznego punku widzenia, jako
źródło wiedzy o historii pieniądza, najciekawsze są jednak jej odniesienia do
sytuacji współczesnej. Można powiedzieć, że dzieło Misesa ‘tchnie świeżością
spojrzenia’, mimo, że upłynęło od jego wydania już 100 lat. W świetle tego co
Mises napisał o pieniądzu widać jak naiwny, sztuczny i szkodliwy jest projekt
stworzenia euro jako waluty fiducjarnej. (…) Z tych rozdziałów politycy
i ekonomiści powinni być odpytywani jak z katechizmu.
(…) W przedmowie do angielskiego wydania z 1934 roku Mises stwierdza,
że „oddzielenie walut od ściśle określonego i niezmiennego parytetu złota
uczyniło z wartości pieniądza zabawkę polityków”. Jakże współcześnie brzmi
przesłanie Misesa z tej przedmowy sprzed 78 lat, Zgodzić się trzeba
z Misesem, że „system pieniężny, który będzie stanowić fundament przyszłych
porozumień, musi opierać się na złocie. Złoto nie jest idealną bazą dla systemu
pieniężnego. Jak wszystkie ludzkie wynalazki, standard złota nie jest wolny od
niedociągnięć; ale w obecnych warunkach nie ma innego sposobu na uwolnienie
systemu pieniężnego spod zmieniającego się wpływu partii politycznych
i interwencji państwa, zarówno w teraźniejszości, jak i w możliwej do
przewidzenia przyszłości. A żaden system pieniężny, który nie jest wolny od
tych wpływów, nie stanie się podstawą dla transakcji kredytowych.” To bardzo
wyważone stanowisko. Standard złota, jak wszystko na tym świecie, nie jest tworem
idealne. Warto jednak zauważyć, parafrazując słowa Churchilla, że standard złota
jest najgorszą formą systemu pieniężnego, jeśli nie liczyć wszystkich innych,
których od czasu do czasu próbowano.
Warto też za Misesem zauważyć, że „standard złota nie upadł. Państwo go
zniosło, żeby utorować drogę dla inflacji. Cały surowy aparat opresji i przymusu
– policjanci, celnicy, sądy karne, więzienia, a w niektórych państwach nawet
oprawcy – musiał być wprowadzony w ruch, żeby zniszczyć standard złota.
Solenne obietnice zostały złamane, wprowadzono retroaktywne prawa, otwarcie uchylono
przepisy konstytucji i karty praw. Rzesze uległych pisarzy chwaliły to, co państwo
uczyniło i z otwartymi ramionami przywitało nastanie milenium pieniądza
fiducjarnego.” „Przewaga standardu złota polega na tym, że uniezależnia on
kształtowanie się siły nabywczej jednostki pieniężnej od władzy państwowej. Odbiera
„carom gospodarczym” ich najstraszliwszą broń. Uniemożliwia im prowadzenie
inflacji. To właśnie z tego powodu standard złota jest przedmiotem bezpardonowych
ataków ze strony tych, którzy spodziewają się uzyskać korzyści z rzekomo
niewyczerpalnego portfela państwa.
Sam Mises, odwołując się w wydaniu amerykańskim do tego co napisał
w 1912 roku, pisze, że „powinno się podejmować starania, by w jak
największym stopniu wyeliminować wpływ człowieka na współczynnik wymiany między
pieniądzem a innymi dobrami ekonomicznymi. … Jest teraz oczywiste, że jedynym
sposobem usunięcia ludzkiego wpływu na system kredytowy, jest wstrzymanie wszelkiej
emisji środków fiducjarnych. …” Nie posłuchaliśmy Misesa i głównie dlatego
znaleźliśmy się w tak godnej pożałowania sytuacji na początku XXI wieku.
Wydaje się, że powinniśmy go wreszcie posłuchać i zrozumieć, że podstawą
trwałego rozwoju społecznego (i gospodarczego) jest dbałość o zdrowy pieniądz.
To przesłanie jest ponadczasowe. Jak pisze Mises, „zasada zdrowego pieniądza, która
przyświecała XIX-wiecznym koncepcjom pieniądza i programom politycznym, stanowiła
owoc klasycznej ekonomii politycznej. Była ona zasadniczym punktem liberalnego programu
opracowanego przez XVIII-wieczną filozofię społeczną i propagowanego
w następnym wieku przez najbardziej wpływowe partie polityczne Europy
i Ameryki.” Nieco dalej przestrzega, że „nie będziemy w stanie zrozumieć
znaczenia [koncepcji] zdrowego pieniądza, jeśli nie zdamy sobie sprawy, że obmyślono
ją jako narzędzie ochrony wolności obywatelskich przeciwko despotycznej inwazji ze
strony państwa. Ideologicznie należy ona do tej samej klasy, co konstytucje polityczne
i karty praw.”
Interesujące jest też zalecenie Misesa odnośnie koniecznych reform (‘odbudowy
pieniężnej’). Takie reformy stają się dzisiaj nawet większą koniecznością niż
kilkadziesiąt lat temu. Żeby zmiana „była możliwa, Rezerwa Federalna musi trzymać
się z boku. Cokolwiek można myśleć o zaletach lub wadach ustaw dotyczących
Rezerwy Federalnej z 1913 r., faktem jest, że system ten był nadużywany ze
względu na nierozważną politykę inflacyjną. Nie można pozwolić, żeby instytucja
lub człowiek związani w jakikolwiek sposób z wpadkami i grzechami
ostatnich dziesięcioleci mogli wpływać na przyszłe warunki pieniężne.”
Konieczna jest „zmiana filozofii ekonomicznej”, paradoksalnie „ludzie narzekają
na inflację, lecz entuzjastycznie popierają politykę, która nie mogłaby funkcjonować
bez inflacji. Utyskują na nieuchronne konsekwencje inflacji, sprzeciwiając się
jednocześnie wszelkim „próbom zaprzestania lub ograniczenia wydatków deficytowych.”
Postulowane przez Misesa ‘odnowienie pieniądza’ nie będzie możliwe „dopóki
marnotrawstwo, ubytek kapitału i korupcja są podstawowymi cechami
charakterystycznymi prowadzenia spraw publicznych.” .
Wstęp do wydania polskiego: Witold Kwaśnicki (fragment)
430 stron, format B5