ksiazki24h.pl
wprowadź własne kryteria wyszukiwania książek: (jak szukać?)
Twój koszyk:   1 egz. / 92.40 87,78   zamówienie wysyłkowe >>>
Strona główna > opis książki

TEORIA PIENIĄDZA I KREDYTU


MISES LUDWIG

wydawnictwo: FIJORR PUBLISHING , rok wydania 2012, wydanie I

cena netto: 92.40 Twoja cena  87,78 zł + 5% vat - dodaj do koszyka

Teoria pieniądza i kredytu

Ludwig von Mises

Teoria pieniądza i kredytu, to po Ludzkim działaniu, niewątpliwie najwybitniejsza pozycja Wielkiego Austriaka urodzonego we Lwowie.

(…) W 1953 roku ukazało się amerykańskie wydanie ‘Teorii pieniądza i kredytu’, co do istoty teoretycznego podejścia niezmienione, jedynie poszerzone i uzupełnione o doświadczenia ostatnich kilku dekad. To wydanie stało się podstawą polskiego tłumaczenia traktatu Misesa. Wydanie amerykańskie ukazało się w czterdzieści lat po wydaniu pierwszym (…)

Mimo upływu dekad praca Misesa nie starzeje się, a wręcz przeciwnie nabiera coraz to większej aktualności. Jest ona cenna z historycznego punku widzenia, jako źródło wiedzy o historii pieniądza, najciekawsze są jednak jej odniesienia do sytuacji współczesnej. Można powiedzieć, że dzieło Misesa ‘tchnie świeżością spojrzenia’, mimo, że upłynęło od jego wydania już 100 lat. W świetle tego co Mises napisał o pieniądzu widać jak naiwny, sztuczny i szkodliwy jest projekt stworzenia euro jako waluty fiducjarnej. (…) Z tych rozdziałów politycy i ekonomiści powinni być odpytywani jak z katechizmu.

(…) W przedmowie do angielskiego wydania z 1934 roku Mises stwierdza, że „oddzielenie walut od ściśle określonego i niezmiennego parytetu złota uczyniło z wartości pieniądza zabawkę polityków”. Jakże współcześnie brzmi przesłanie Misesa z tej przedmowy sprzed 78 lat, Zgodzić się trzeba z Misesem, że „system pieniężny, który będzie stanowić fundament przyszłych porozumień, musi opierać się na złocie. Złoto nie jest idealną bazą dla systemu pieniężnego. Jak wszystkie ludzkie wynalazki, standard złota nie jest wolny od niedociągnięć; ale w obecnych warunkach nie ma innego sposobu na uwolnienie systemu pieniężnego spod zmieniającego się wpływu partii politycznych i interwencji państwa, zarówno w teraźniejszości, jak i w możliwej do przewidzenia przyszłości. A żaden system pieniężny, który nie jest wolny od tych wpływów, nie stanie się podstawą dla transakcji kredytowych.” To bardzo wyważone stanowisko. Standard złota, jak wszystko na tym świecie, nie jest tworem idealne. Warto jednak zauważyć, parafrazując słowa Churchilla, że standard złota jest najgorszą formą systemu pieniężnego, jeśli nie liczyć wszystkich innych, których od czasu do czasu próbowano.

Warto też za Misesem zauważyć, że „standard złota nie upadł. Państwo go zniosło, żeby utorować drogę dla inflacji. Cały surowy aparat opresji i przymusu – policjanci, celnicy, sądy karne, więzienia, a w niektórych państwach nawet oprawcy – musiał być wprowadzony w ruch, żeby zniszczyć standard złota. Solenne obietnice zostały złamane, wprowadzono retroaktywne prawa, otwarcie uchylono przepisy konstytucji i karty praw. Rzesze uległych pisarzy chwaliły to, co państwo uczyniło i z otwartymi ramionami przywitało nastanie milenium pieniądza fiducjarnego.” „Przewaga standardu złota polega na tym, że uniezależnia on kształtowanie się siły nabywczej jednostki pieniężnej od władzy państwowej. Odbiera „carom gospodarczym” ich najstraszliwszą broń. Uniemożliwia im prowadzenie inflacji. To właśnie z tego powodu standard złota jest przedmiotem bezpardonowych ataków ze strony tych, którzy spodziewają się uzyskać korzyści z rzekomo niewyczerpalnego portfela państwa.

Sam Mises, odwołując się w wydaniu amerykańskim do tego co napisał w 1912 roku, pisze, że „powinno się podejmować starania,  by w jak największym stopniu wyeliminować wpływ człowieka na współczynnik wymiany między pieniądzem a innymi dobrami ekonomicznymi. … Jest teraz oczywiste, że jedynym sposobem usunięcia ludzkiego wpływu na system kredytowy, jest wstrzymanie wszelkiej emisji środków fiducjarnych. …” Nie posłuchaliśmy Misesa i głównie dlatego znaleźliśmy się w tak godnej pożałowania sytuacji na początku XXI wieku.

Wydaje się, że powinniśmy go wreszcie posłuchać i zrozumieć, że podstawą trwałego rozwoju społecznego (i gospodarczego) jest dbałość o zdrowy pieniądz. To przesłanie jest ponadczasowe. Jak pisze Mises, „zasada zdrowego pieniądza, która przyświecała XIX-wiecznym koncepcjom pieniądza i programom politycznym, stanowiła owoc klasycznej ekonomii politycznej. Była ona zasadniczym punktem liberalnego programu opracowanego przez XVIII-wieczną filozofię społeczną i propagowanego w następnym wieku przez najbardziej wpływowe partie polityczne Europy i Ameryki.” Nieco dalej przestrzega, że „nie będziemy w stanie zrozumieć znaczenia [koncepcji] zdrowego pieniądza, jeśli nie zdamy sobie sprawy, że obmyślono ją jako narzędzie ochrony wolności obywatelskich przeciwko despotycznej inwazji ze strony państwa. Ideologicznie należy ona do tej samej klasy, co konstytucje polityczne i karty praw.”

Interesujące jest też zalecenie Misesa odnośnie koniecznych reform (‘odbudowy pieniężnej’). Takie reformy stają się dzisiaj nawet większą koniecznością niż kilkadziesiąt lat temu. Żeby zmiana „była możliwa, Rezerwa Federalna musi trzymać się z boku. Cokolwiek można myśleć o zaletach lub wadach ustaw dotyczących Rezerwy Federalnej z 1913 r., faktem jest, że system ten był nadużywany ze względu na nierozważną politykę inflacyjną. Nie można pozwolić, żeby instytucja lub człowiek związani w jakikolwiek sposób z wpadkami i grzechami ostatnich dziesięcioleci mogli wpływać na przyszłe warunki pieniężne.”

Konieczna jest „zmiana filozofii ekonomicznej”, paradoksalnie „ludzie narzekają na inflację, lecz entuzjastycznie popierają politykę, która nie mogłaby funkcjonować bez inflacji. Utyskują na nieuchronne konsekwencje inflacji, sprzeciwiając się jednocześnie wszelkim „próbom zaprzestania lub ograniczenia wydatków deficytowych.” Postulowane przez Misesa ‘odnowienie pieniądza’ nie będzie możliwe „dopóki marnotrawstwo, ubytek kapitału i korupcja są podstawowymi cechami charakterystycznymi prowadzenia spraw publicznych.” .

Wstęp do wydania polskiego: Witold Kwaśnicki (fragment)

430 stron, format B5

Po otrzymaniu zamówienia poinformujemy,
czy wybrany tytuł polskojęzyczny lub anglojęzyczny jest aktualnie na półce księgarni.

 
Wszelkie prawa zastrzeżone PROPRESS sp. z o.o. 2012-2022