Czy jesteśmy, jak chcą niektórzy, morderczymi nagimi małpami? Taka jest ludzka
natura, powtarza za Freudem wielu z nas, w tym przywódcy tego świata, zakładając, że
pokój na świecie nie jest możliwy. Walka jawi się jako ostateczny sposób
rozstrzygania spornych kwestii. A przymus i siła wydaje się jedynym powszechnie
zrozumiałym językiem.
William L. Ury jest optymistą. I wierzy, że istnieje alternatywa,
że można nauczyć się współistnieć z innymi i przekształcić spory w konstruktywny
dialog. Podaje nam swoją książkę jak koło ratunkowe.
294 strony, miękka oprawa