Moc, niemoc i przemoc mówi o ewolucji terroryzmu, który osiągnął możliwości
stosowania technik ludobójczych i bywa czasami, co w przeszłości wydawało się
adsurdem - s k u t e c z n ą manipulacją cudzym lękiem dla celów politycznych.
Ogromny zbiór samych tylko definicji terroryzmu umożliwia napisanie wielkiego
rozmiarami traktatu. Historia zjawiska przedstawiona została w dziełach klasyków, jak
Walter Laqueur, który wszak ciągle bada, co nowego dzieje się na tym polu. Nie
powtarzam tego, co znane jest z innych prac. Zajmuję się tylko tym terroryzmem, który -
by tak rzec - znam osobiście: z Nikaragui, Salwadoru, Gwatemali, Pakistanu, Indii,
Afganistanu, Sri Lanki, Nepalu, Filipin, Indonezji, Bliskiego Wschodu.
Książka ma charakter osobistych uwag reportera, który spędził w Trzecim Świecie
więcej niż połowę swego zawodowego życia i który terroryzmom środkowo-amerykańskim
poświęcił już wydaną na początku lat 80. książkę Istmo. Biuletyn wiadomości
dobrego i złego.
398 stron