Najnowsza z prac Stefana Starby Bałuka, autobiografia Byłem cichociemnym..., jest
rodzajem pamiętnika obejmującego lata 1939-1947. Los sprawił, że cichociemny,
żołnierz Armii Krajowej Stefan Starba Bałuk w swym bogatym życiu był świadkiem wielu
historycznych zdarzeń, niekiedy mało znanych lub wręcz nieznanych, które są ważnym
przyczynkiem do dziejów naszego narodu.
Treść pamiętnika jest bogato ilustrowana niepublikowanymi dotąd, oryginalnymi
fotografiami i dokumentami.
STEFAN STARBA BAŁUK - Urodzony 15 stycznia 1914 roku w Warszawie. Syn Władysława -
zesłańca syberyjskiego i Marii z Uszyńskich Bałukowej. Absolwent Wydziału
Finansowo-Ekonomicznego Szkoły Nauk Politycznych w Warszawie, w chwili wybuchu wojny
student trzeciego roku Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. We wrześniu 1939 roku
w 9 batalionie pancernym. Po przedostaniu się do Francji przydzielony do 10 pułku
strzelców konnych 10 Brygady Kawalerii Pancernej. W 1943 roku ukończył
ośmiomiesięczną Polską Szkołę Wywiadu w Glasgow, a następnie kurs spadochronowy w
Ringway. W nocy z 9 na 10 kwietnia 1944 roku został zrzucony do Kraju. Podczas okupacji
pracował w Wydziale Legalizacji (podrabianie dokumentów) Oddziału II Komendy Głównej
Armii Krajowej. W Powstaniu Warszawskim walczył w plutonie "Agaton" batalionu
"Pięść", następnie w oddziale osłonowym Komendy Głównej Armii Krajowej.
Po upadku Powstania internowany w obozie Oflag II D w Grossborn. Po ucieczce z obozu w
końcu stycznia 1945 roku i powrocie do Kraju wznowił działalność konspiracyjną w
Wydziale Legalizacji "Agaton II". Aresztowany 1 listopada 1945 roku za
przynależność do Armii Krajowej, został skazany na karę wieloletniego więzienia. Po
amnestii w marcu 1947 roku, pozbawiony praw obywatelskich, pracował przez trzy lata jako
taksówkarz w Warszawie. W 1950 roku rozpoczął pracę jako artysta fotografik w
wystawiennictwie, ponadto pracował społecznie na rzecz środowisk kombatantów. Jest
inicjatorem budowy pomnika Armii Krajowej przed Sejmem RP i wieloletnim kierownikiem
Komitetu Budowy Pomnika. W roku 2001 zainicjował restytuowanie stowarzyszenia pod nazwą
Klub Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari, którego został prezesem. Odznaczony
m.in. Orderem Virtuti Militari V klasy, dwukrotnie Krzyżem Walecznych, Warszawskim
Krzyżem Powstańczym, Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Czynu Bojowego Polskich Sił
Zbrojnych na Zachodzie, Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami, trzykrotnie Orderem
Odrodzenia Polski. Wielokrotnie awansowany w czasie wojny i po wojnie. 10 listopada 2006
roku awansowany przez Prezydenta RP do stopnia generała brygady w stanie spoczynku.
Autor wielu znanych albumów historycznych dokumentujących wysiłek żołnierza
polskiego, m.in.:
- Miasto Nieujarzmione (1957 - pierwszy album o Powstaniu Warszawskim),
- Polacy na frontach II wojny światowej (1955),
- Tobie Ojczyzno (1999),
- Życie dla Niepodległej (2006).
Trudno wprost uwierzyć, że wszystko to przeżył jeden człowiek! Twarda proza życia
żołnierza i przygody w stylu agenta 007. Stałą obecność ryzyka, cierpienia,
śmierci. "Wojna to nie tylko walka, strach, ordery, ale też zdolność przetrwania
w warunkach, które nam los narzuca" - czytamy. Tę zdolność posiadł Stefan Bafuk
w stopniu doskonałym. Na ziemi, gdzie przenikał granice, na niebie, z którego spadał
jako cichociemny, na barykadach Powstania i w mrokach kanałów, w obozach i więzieniach.
Rzetelna relacja z przeszłości, dystans do własnych działań i męstwa. Trzeźwa ocena
faktów, uchylanie rąbka mało znanej historii. Niesamowite życie - niesamowita
książka. - Olgierd Budrewicz
Zachęcam do przeczytania tej fascynującej książki wszystkich tych, którym nie są
obojętne losy naszego Kraju. Jeszcze nigdy nie czytałem tak dramatycznych wspomnień,
napisanych z wielką skromnością i bez patosu. Pan generał Stefan Starba Bałuk
świetnie dostrzega i opisuje innych bohaterów wydarzeń, nie skupiając się, jak to
zwykle bywa w literaturze pamiętnikarskiej, tylko na swojej osobie. - Sławomir Petelicki
Jak to możliwe, żeby to wszystko tak dokładnie zapamiętać, tyle szczegółów,
tyle nazwisk i dat? Byłem cichociemnym... robi wrażenie notatnika pisanego, nawet nie z
dnia na dzień, ale z godziny na godzinę. To właśnie uważam za najcenniejsze. Mamy
już tyle historycznych i politycznych ocen naszej przeszłości. Każda kolejna zmiana
daje nam swoją interpretację, ale my ciągle spragnieni jesteśmy szczegółów, gdyż
chcemy wiedzieć, jak to było naprawdę. Tak było! Przed laty zwierzyłem się komuś z
przyjaciół, że zrobiłem zbyt długi film i nie wiem, czy ktokolwiek zechce go
oglądać. "Andrzej, ty zrób taki długi film, żebym w ogóle nie musiał
wychodzić z kina" - odpowiedział... Książka Stefana Starby Batuka Byłem
cichociemnym... daje takie szanse. Nie ma lepszej. - Andrzej Wajda
270 stron, B5, twarda oprawa, obwoluta