ksiazki24h.pl
wprowadź własne kryteria wyszukiwania książek: (jak szukać?)
Twój koszyk:   1 egz. / 62.00 58,90   zamówienie wysyłkowe >>>
Strona główna > opis książki

ZBIEG NORM W PRAWIE CYWILNYM


ŁĘTOWSKA E.

wydawnictwo: C.H.BECK , rok wydania 2002, wydanie I

cena netto: 62.00 Twoja cena  58,90 zł + 5% vat - dodaj do koszyka

Pewność prawa a zbieg norm. Pewność prawa jest niedościgłym marzeniem. Wiedzieć, albo mieć niezawodne źródło wiedzy o tym, jakie przepisy należy zastosować do analizowanej sytuacji i jakie to pociągnie następstwa, jest marzeniem pokoleń prawników-praktyków. Im mniej pewności prawa w obrocie, im większe ryzyko, że posiadana wiedza w tym zakresie jest zawodna, tym większa tęsknota za nieistniejącą pewnością. Niepewność prawa jest jednak obecnie raczej zasadą, niż wyjątkiem.

Trzy prawdy: profesorska, sądowa i ta jak jest naprawdę w praktyce obrotu wyznaczają - niestety rosnący - obszar ryzyka dotkniętego brakiem pewności prawa. O obiektywnych i subiektywnych, kulturowych, socjologicznych i ekonomicznych przyczynach narastania niepewności, o jej płaszczyźnie historycznej, geograficznej, ze szczególnym uwzględnieniem naszego kraju i obrotu prawnego, o różnorodnych czynnikach sprawczych braku pewności - można pisać wiele i ciekawie. Nie o to jednak chodzi w niniejszej książce.

Niepewność prawa jest uważana za zjawisko negatywne, wymagające eliminacji. Tymczasem zbieg norm, któremu jest poświęcona niniejsza książka, jest zjawiskiem znanym prawu i dogmatyce prawa cywilnego. Jest to zjawisko, kiedy to do jednej sytuacji da się zastosować różne przepisy, a w konsekwencji jedna sytuacja prowadzi do różnych prawnych skutków. Jeżeli więc zbieg norm jest w prawie cywilnym czymś spotykanym - ze swej istoty będzie wprawdzie potęgował odczucie niepewności prawa, ale jednocześnie niepodobna traktować go jako patologii obrotu, niedoskonałości dogmatyki czy zawodności subsumcji.

Jednakże nawet zgoda na samo istnienie zbiegu norm i zaniechanie dopatrywania się w nim zjawiska wymagające eliminacji (a więc porzucenie postawy, bardzo rozpowszechnionej - zwłaszcza w polskiej praktyce, przede wszystkim sądowej: in dubio contra concur-rentiam) nie zmienia faktu, że zbieg norm jest bardzo trudnym problemem dla stosującego prawo. Ma z nim kłopoty dogmatyka prawa cywilnego (częsta opinia: wszystko jest tu niejasne, od terminologii, po zakres i konsekwencje). Jeszcze większym problemem jest zbieg norm dla uczestników obrotu, dla których wygody instytucja zbiegu wszak istnieje i którą powinni się umieć posługiwać. Tu brak jasności czy to normalne, aby jedna sytuacja upoważniała do jej rozmaitej prawnej kwalifikacji i czy in casu mamy do czynienia z wypadkiem aprobowanego zbiegu norm, czy też to tylko pomyłka lub niewiedza każą nam dopatrywać się istnienia zbiegu. Dlatego chętniej przyjmuje się poglądy negujące dopuszczalność istnienia zbiegu (są one często reminiscencją myślenia właściwego dla penalnych dziedzin prawa), minimalizuje znaczenie zbiegu norm, sprowadzając je do antynomii w regulacji prawnej, co ma być skutkiem legislacyjnego wypadku przy pracy.

Zbieg norm - prawidłowość w prawie cywilnym, wymagająca poznania, a nie eliminacji. Wedle piszącej te słowa zbieg norm w prawie cywilnym jest czymś normalnym. Nie ma podstaw, aby zetknąwszy się z podejrzeniem jego istnienia, traktować go jako godną eliminacji patologiczną niepewność prawa. Co więcej, zarówno stanowisko polskiego legislatora (w Kodeksie cywilnym rośnie liczba prawnie dopuszczalnych, częściowo przynajmniej, regulowanych zbiegów: choćby art. 4l4, 443, 449, 579 KC), jak i konsekwencje europeizacji prawa (w zakresie wpływu na dogmatykę prawa cywilnego) pozwalają na przypuszczenie, że nie mają przyszłości poglądy kwestionujące dopuszczalność zbiegu, zachęcające do jego eliminacji w drodze interpretacyjnej lub sprowadzające zbieg do pomyłki legislacyjnej (antynomia). Tym bardziej jednak konieczne jest dogmatyczne oswojenie zjawiska, jako konieczny etap przyswojenia sobie przez praktykę obrotu tej instytucji prawa cywilnego. Temu właśnie ma służyć niniejsza praca.

Próba znalezienia wspólnego mianownika (terminologicznego, pojęciowego i zakresowego) dla zbiegu norm tak, jak był on dotychczas przedstawiany w piśmiennictwie - obejmuje pierwszą część książki (rozdziały 1-3). Musi to być mianownik dostatecznie pojemny, aby umieścić w nim tak skrajne ujęcia, jak pogląd S. Grzybowskiego, który sprowadzał zbieg norm do pomyłki legislatora, wyrażającej się w nieopatrznym spowodowaniu antynomii, jak i A. Ohanowicza, broniącego w swej klasycznej monografii tezy o normalności i powszechności zbiegu. Konieczność ustalenia skali dostatecznie uniwersalnej dla tak skrajnych ujęć, wiąże się także z podjęciem próby wyjaśnienia, dlaczego na tle zbiegu norm tego rodzaju skrajności ujęć w ogóle występują. Autorka niniejszej pracy, opowiadając się za kierunkiem analizy zapoczątkowanym przez A. Ohanowicza (gdy idzie o ocenę samego zjawiska zbiegu ), stara się również wyjaśnić różnice postaw metodologicznych w zakresie analizy zjawisk prawnych, między autorami aprobującymi istnienie zbiegu, i tymi, którzy kwestionują jego dopuszczalność. Dla pierwszych, punktem wyjścia jest ocena zbiegu na wejściu: a więc sytuacja, wobec której staje praktyk mający wybrać z całego systemu prawa to, co jest mu potrzebne dla analizy konkretnego wypadku. Drugich - interesuje zbieg "na wyjściu" - a więc rezultat dokonanej analizy. Jest oczywiste, że dla praktyka bardziej atrakcyjna, bo i bardziej instruktywna, jest pierwsza postawa i wynikające z niej ujęcie zbiegu.

Poszczególne sygnalizowane w piśmiennictwie i praktyce prawa cywilnego wypadki zbiegu norm, a także ich systematyzacja obejmują drugą część książki (Rozdział 4).

Kilka słów o terminologii i pojęciach. Zgodnie z tezą niniejszej pracy zbieg norm dotyczy przede wszystkim konkurencji kwalifikacji zdarzeń prawnych na tle prawa cywilnego. Każda z wielu kwalifikacji prowadzi do rozmaitych prawnych skutków. Każda z kilku możliwości kwalifikacyjnych zdarzenia prawnego (np. zabór rzeczy jako źródło naruszenia już to własności, już to posiadania, już to źródło szkody, czy bezpodstawnego wzbogacenia) prowadzi inną drogą do wyszukania w systemie prawnym różnie ujmowanych, w zależności od dokonanej kwalifikacji, następstw tego zdarzenia. Możliwość wyboru, w tym w wypadku prowadzi do wyszukania w prawie (z wielości przepisów składających się na prawo cywilne) kompletu przepisów do stosowania. Ów komplet umożliwia odczytanie normy jednostkowego zastosowania dla danej sytuacji. Zbieg istnieje zatem na poziomie kilku możliwości kwalifikacji zdarzenia prawnego oraz na poziomie stosowania prawa wyrażającego się w tym, że rozmaita kwalifikacja prawna zdarzenia, prowadzi do odmiennych norm jednostkowego zastosowania, wypreparowanych (odkodowanych) z systemu prawnego.

Dlatego zbieg istnieje też na poziomie wskazanych norm Jednostkowego zastosowania. Neologizmu norma jednostkowego zastosowania używam faute de mieux. Oznacza ona normatywny wzorzec właściwy dla wybranej kwalifikacji zdarzenia. Wielość możliwości kwalifikacyjnych (zbieg) decyduje też o zbiegu norm jednostkowego zastosowania (czasem tylko potencjalnym, bo istnieje konieczność wyboru, czasem istniejącym paralelnie, bo zbieg ma charakter kumulatywny). Będąc wzorcem, wedle którego ocenia się sytuację faktyczną, norma jednostkowego zastosowania pozostaje zjawiskiem normatywnym. Zarazem jednak jest tak przykrojona do sytuacji, której prawnej kwalifikacji służy, że jej abstrakcyjność jest znacznie zredukowana. To też powoduje, że istnienie normy jednostkowego zastosowania wyczerpuje się w akcie dokonania kwalifikacji.

150 STRON

Po otrzymaniu zamówienia poinformujemy,
czy wybrany tytuł polskojęzyczny lub anglojęzyczny jest aktualnie na półce księgarni.

 
Wszelkie prawa zastrzeżone PROPRESS sp. z o.o. 2012-2022