"Opowiadanie o chorobach to rodzaj Baśni z tysiąca i jednej
nocy".
William Osler
Książka Olivera Sacksa, angielskiego neurologa i psychiatry, z pozoru
tylko podejmuje wąsko rozumianą tematykę medyczną związaną z neuropsychologią
czy też z neurologią. Neuropsychologia, tak jak kiedyś psychoanaliza, jest
pasjonującą dyscypliną naukową nie tylko dlatego, że poszerza naszą wiedzę o
psychice człowieka, ale również dlatego - a może przede wszystkim - że
studiowanie tych zagadnień nieodmiennie prowadzi czytelnika do postawienia sobie
zasadniczych pytań egzystencjalnych.
"Tematem tej dziwnej, ale wspaniałej książki jest analiza
tego, co się dzieje, kiedy następują jakieś zmiany w mózgu, o których większość z
nas nawet nie ma pojęcia... Doktor Sacks pokazuje, jakie lęki drzemią ukryte w naszych
umysłach i jak niewiele potrzeba, by się ujawniły."
"Sunday Times"
Głębokie, proste i literacko znakomite analizy osób chorych, z którymi
spotkał się w swojej praktyce 0liver Sacks, nie tylko przybliżają nam ich psychicznie
jako ludzi. Skłaniają także do refleksji nad sobą. Każdy ma przecież jakieś braki,
każda psychika jest w jakimś stopniu niekompletna, z czymś nie możemy sobie poradzić,
czegoś nie potrafimy zrozumieć, a to, co uzyskujemy jako ostateczny wynik prób
uzgodnienia siebie ze sobą, nie zawsze zdaje egzamin.
Pasjonujący jest świat ludzi, którzy ujmują go wyłącznie na poziomie myślenia
konkretno-sytuacyjnego. Niezdolni do posługiwania się kodem abstrakcyjnym, tylko
odzwierciedlają świat i zapamiętują jego obrazy, nieraz bez jakichkolwiek
ograniczeń. Tajemnicą jest to, jak odczuwają swoją podmiotowość, jak formują się u
nich pragnienia bycia w świecie piękna i subtelnych wzruszeń. (...)
Bez tej wiedzy, jaką przekazuje nam 0liver Sacks, nasze rozumienie ludzi i rozumienie
znaczenia mózgu jako siedliska psychiki byłoby uboższe. Po przeczytaniu tej książki
już nie będziemy chyba kompromitować się, redukując psychikę do poznawania lub
porównując do komputera ten narząd, który znalazł się między naszymi oczyma
i za nimi, dosłownie oraz w przenośni. Rzeczywiście mózg jest komputerem i
narzędziem poznawania, ale powoduje też, że poza regulacją psychiczną, poza
zapamiętywaniem i rozpoznawaniem, tworzymy swój podmiotowy świat. Do czegoś
dążymy, realizujemy siebie w dystansie dziesiątków lat, zdolni do poradzenia
sobie z różnicą między tym Ja, które jest w nas, i tym Ja, którym jesteśmy, między
naszymi pragnieniami i intencjami. Poradzenie sobie z tą różnicą jest głównym
problemem, jaki stoi przed człowiekiem z uszkodzonym mózgiem. Jest to też główny
problem każdego z nas.
Ze Wstępu do polskiego wydania Kazimierza Obuchowskiego
W mojej pracy, w moim życiu wciąż jestem z chorymi - ale chorzy i ich choroby
budzą we mnie takie myśli, które w innym przypadku mogłyby mi nie przyjść do głowy.
Do tego stopnia, że kusi mnie, by spytać, za Nietzschem, czy możemy się bez choroby
obejść. Pytanie to budzi inne, równie fundamentalne kwestie. Moi pacjenci bez ustanku
sprawiają, że stawiam sobie pytania, a moje pytania niestrudzenie kierują mnie do
pacjentów - tak więc w opowieściach tu zamieszczonych odbywa się nieustanny ruch od
jednych do drugich. (...) Tradycja głęboko ludzkich opowieści klinicznych wspięła
się na wyżyny w dziewiętnastym stuleciu, a potem zaczęła tracić na znaczeniu, kiedy
rodziła się bezosobowa neurologia. Łuria pisał: "Prawie zanikł talent do
opisywania, tak powszechny wśród wielkich neurologów i psychiatrów dziewiętnastego
wieku... Trzeba, by się odrodził". (...)
Klasyczne baśnie miały swoje archetypowe postacie - bohaterów, ofiary, męczenników,
wojowników. Neurologiczni pacjenci są nimi wszystkimi, a w dziwnych historiach tu
opowiedzianych są też kimś więcej. Jak w tych mitologicznych czy metaforycznych
terminach powinniśmy określić "zagubionego marynarza" czy inne dziwne
postacie z tej książki? Możemy powiedzieć, że są podróżnikami do lądów, których
istnienia nie podejrzewaliśmy. Gdyby nie oni, nic byśmy o tych lądach nie wiedzieli...
Oliver Sacks
304 strony, oprawa miękka