Humaniści z kultury popularnej uczynili szczególny przedmiot: obserwacji, naukowych
rozbiorów i uczonych komentarzy. Pisząc o niej gubią często niezbędny w poznaniu
dystans, a robią to zapewne z kilku powodów. W sposób nieunikniony uczestnicząc w
popkulturze, czują się tak samo nią osaczeni i zdesperowani używają swych
kompetencji, by przestrzegać, grozić, przekonywać. Jednocześnie jednak – jako uczeni
właśnie – analizując i interpretując płytkie dzieła-towary na masowym rynku, mogą
użyć swej erudycji, błyskotliwości, by odnajdywać w nich ukryte głębie, których
ani twórcy, ani odbiorcy, nie mogliby nawet przeczuwać. Zwyczajnie lubiąc i odnajdując
przyjemność w pewnych dziełkach kultury popularnej, ale nie mając odwagi się do tego
przyznać, wykorzystują naukowy sztafaż, by tę fascynację jakoś wytłumaczyć.
Popkultura wymaga komentarzy humanistów, wymaga także szczególnej dyscypliny, by
zamiast naukowych rozbiorów nie powstawały dzieła należące do popnauki.
326 stron, A5, oprawa miękka