Gdzie kończy się dzieło a zaczyna szaleństwo?
Jak możliwy jest język, który w jednym i tym samym dyskursie mówi o poezji
i szaleństwie?
Kiedy narodziła się literarura i z jakiego doświadczenia?
Jak, w jakich warunkach i za pomocą jakich form, coś takiego jak podmiot
może pojawić się w porządku dyskursu?
W książce tej czytelnik znajdzie próbę odpowiedzi na te i inne
zasadnicze pytania dotyczące języka i literatury. Głównym tematem jest nieodmiennie
niewidoczna linia oddzielająca szaleństwo od dzieła, milczenie od literatury, śmierć
od obecności.
390 stron, oprawa miękka