|
ZYGZAKIEM PO LINII GEODEZYJNEJ GEOFELIETONY TOM III
ADAMCZEWSKI Z. - LISTOPAD 2003 - WRZESIEŃ 2010 wydawnictwo: WYD PW , rok wydania 2010, wydanie I cena netto: 25.50 Twoja cena 24,23 zł + 5% vat - dodaj do koszyka Zygzakiem po linii geodezyjnej. Geofelietony. Tom III (listopad 2003-wrzesień 2010)
Autor, który jest od ponad ćwierć wieku związany z miesięcznikiem Przegląd
Geodezyjny, już w 1991 roku zaproponował „Geofelieton” jako stałą kolumnę tego
pisma. Po wielu latach postanowił wydać tę książkę.
Z geofelietonów wyłania się Jego umiłowana geodezja jako piękna dziedzina
informacyjna, zupełnie niepojęta dla tzw. postronnych, często nawet starannie
wykształconych. Czytelnik znajdzie w tych tekstach nie tylko „opowieści geodezyjne”.
Około 60 procent treści to publicystyka „ogólna”, prowadzona z pozycji
inżyniera, bo zdaniem Autora pierwszą, podstawową czynnością intelektualną
inżyniera jest identyfikacja obiektów, zjawisk i procesów. Obiektami
niezidentyfikowanymi zajmują się inni (bardzo liczni) specjaliści.
Geofelietony, jak stwierdził Autor we wstępie, to nie czytanki dla koneserów nobliwej
polszczyzny czy pensjonarek (że użyję tego anachronicznego już określenia młodej,
grzecznej dziewczyny). W sytuacjach tego wymagających nie stronię od dosadnych
stwierdzeń, a nawet „miękkich” wulgaryzmów.
Reasumując: w tej książce geodeci znajdą swego rodzaju „osobistą” kronikę
ważniejszych wydarzeń w środowisku fachowym i branży geodezyjnej, zaś czytelnicy
postronni – komentarze do różnych zjawisk i wydarzeń w tzw. otoczeniu
społeczno-ekonomicznym. A na pewno wszyscy będą mogli zachwycić się pięknem żywego
języka polskiego, okraszonego niezwykłym poczuciem humoru.
Od autora .6
Objaśnienia użytych akronimów i skrótów sylabowych lub pojęciowych 9
200311 Groźne michałki o polskiej geodezji .11
200312 Nowowiejska 27 .15
200401 Wróciliśmy z dalekiej, makabrycznej podróży. na jak długo? .21
200402 Roboty rozbiórkowe i chlapanie zaprawą po oczach 27
200403 Człowiek człowiekowi Polakiem? .31
200404 Przedwiośnie głupoty .35
200405 Oskarżam: sprzedaliście polską geodezję za nędzne srebrniki 39
200406 Niech rolę swoją mierzy, kto ino w Boga wierzy .43
200407 Dziobanie 47
200408 Kataster fiskalny drzwiami od zaplecza, a nawet trochę niżej 51
200409 Twierdza oblężona przez panią redaktor i harcownicy 55
200410 Co tam, panie, w informatyce? Może oscylator notarialny. .59
200411 Trójka murarska wpuszcza starostę w maliny .63
200412 Pesymalizacja 67
200501 20:19 .71
200502 Uwaga, geodezyjne pole minowe! 75
200503 Jubileuszowo, ale bez przesadnego optymizmu 79
200504 Mane, Tekel, Fares .83
200505 Trochę refleksyjnie, trochę merytorycznie – drgawki wiosenne 87
200506 Gnijące prawo .91
200507 Jubileusz i. po jubileuszu 95
200508 Daj se luz, stary. .99
200509 Na pohybel temu odchodzącemu parlamentowi .103
200510 Talibowie .109
200511 Pospolite ruszenie 113
200512 Będzie co psuć (czy naszą geodezję nawiedzi Katrina?) .117
200601 Skubańcy i skubani 121
200602 Ucieczka z kawalerem de Méré przed „dupartamentem” 125
200603 Ale tak naprawdę. (zręby teorii prawdziwości) .129
200604 Jeremiada, stres i optymizm pierwotny .133
200605 Tanie ślepe państwo za trzy bańki – sabotaż?. .137
200606 Imperofrenia, pięknoduchota i pięknoduszenie .143
200607 Czy z deszczu pod rynnę?147
200608 Informatyka polityczna i geodezjoniści .151
200609 Geoportal ante portas 157
200610 Zrobiło się tak jakoś ponuro. .161
200611 Inkwizycja zawitała do polskiej geodezji .165
200612 Dokąd cię pędzą, miłości moja? 169
200701 Igranie z katastrofą informacyjną – terroryści zacierają ręce173
200702 Zostawmy te swary, co ma być (złego), to będzie 177
200703 Kataster stalinowski jako zdarzenie rzadkie .181
200704 Informatyczna demolka polskiej geodezji i kartografii .187
200705 Rachunek wariacyjny pewnego podsekretarza 191
200706 Smętny remanent z odrobiną optymizmu .195
200707 Geoszamanizm .201
200708 Drgawki .205
200709 Nowa architektura polska – deweloperskie czworaki i koszarowce na mokradłach 209
200710 Rozmyślania w dwudziestolecie klęski 213
200711 Deliberacje nad dziurami w serze, czyli klecenie pseudoinformatycznego
„nowego prawa geodezyjnego” 217
200712 Huśtawka 225
200801 Obiecanki – cacanki, a głupiemu radość 229
200802 Metabolizm systemu informacyjnego 233
200803 Igraszki intelektualne w mgłach przedwiośnia 237
200804 Etos w strzępach 241
200805 Stary geodeta idzie na wojnę .245
200806 Podziały .249
200807 Lawina prawna 253
200808 Biczowanie naszego pisma, a złodzieje śliwki rwą. .257
200809 O choćby średni dystans do sprawy .261
200810 Na pohybel naukowcom 265
200811 Jazda na krótkich światłach po kadrę naukową .269
200812 Czy INSPIRE będzie tłumić chaos w informacji o nieruchomościach? 277
200901 Moje SGP (mgnienia pamięci) .281
200902 „Polski ramadan” 2008/2009 – okazja do refleksji po lekturze prasy.285
200903 Informatołectwo i geodezja jako informatyka naturalna 289
200904 Lament urządzeniowca rolnego 293
200905 Mądrość po szkodzie.297
200906 Objawy zapaści 301
200907 Przyjazne rozwalanie polskiej geodezji307
200908 Kłamstwo, nieprawda, przemilczenie, półprawda, prawda .311
200909 Nieruchomości (garść refleksji) .315
200910 Rok rocznic .319
200911 Geodaesia catastrophica .323
200912 Badać i tworzyć, czy przeżuwać? 327
201001 Z Nowym Rokiem – z nowym szczęściem 331
201002 Niezbyt krótka rozprawa między Panem a Plebanem (bez wójta) .335
201003 Zanurzenie (i utonięcie) geodezji w nauce i praktyce innych dziedzin .339
201004 Rzemiosło, sztuka inżynierska i. reszta 343
201005 Dlaczego?. .347
201006 IGiK – garść jubileuszowych wspomnień i refleksji 351
201007 Patrioci bez głowic .355
201008 Pod rządami szamanów .359
201009 Neoliberalizm w geodezji .363
Zamiast epilogu .367
370 stron, A5, oprawa miękka
Po otrzymaniu zamówienia poinformujemy, czy wybrany tytuł polskojęzyczny lub
anglojęzyczny jest aktualnie na półce księgarni.
|