Filozofia antysalonu
Okropny to był próg do przestąpienia. Wszakże wahanie
się w tak ciężkim położeniu jeszcze mi się przykrzejszym wydało. Porywam więc
świecę – i wchodzę. Za mną drudzy. Wszędzie cichość wielka. Rzucam okiem po
pokoju – wszędzie dość porządnie – nic w tym pomieszkaniu śmierci nie zdawało
się zapowiadać gwałtownej jej ofiary. Tylko jeden zakątek, gdzie łóżko stało...
ach! straszny to zakątek!... będę go długo pamiętał. Na koniec trzeba było i do
niego przystąpić... Leżał na łożu Jan Potocki w szlafroku, obrócony niby twarzą do
muru. Położenie jego ciała było tak spokojne, jakby człowieka głęboko uśpionego
– żadnego nie było widać konwulsyjnego rzutu członków. Ręce przed sobą miał niby
od niechcenia rozwarte, obok nich złowróżbny pistolet na pościeli, w części
rozerwany. Przystąpił także ze świecą Konstanty i szuka oblicza – ale tego ani
śladu nie było. Całe wysadzone zostało na miazgi potężnym strzałem i tylko tylni
czerep głowy z mózgiem drgającym, jakby naczynie jakie garncarskie strzaskane, ukazał
się przed oczy. Po ścianie, po posadzce, wszędzie wkoło nas było pełno mózgu. W
mózgu Potockiego jednemu z nas noga się poślizgnęła. Abominatio desolationis!!!
(ks. Stanisław Chołoniewski)
Ksiądz Stanisław Chołoniewski
(1791–1846) – rosyjski mason, niedoszły
fundator pierwszego na ziemiach polskich klasztoru redemptorystów, uczeń Jana Potockiego
i świadek jego samobójstwa, wielbiciel filozofii Josepha de Maistre’a, a zarazem
uporczywy krytyk najsławniejszego rodzimego demaistrysty, Henryka Rzewuskiego, autor
bestselerowego Snu w Podhorcach i – zdaniem współczesnych – pewny kandydat na
ołtarze. Bez wątpienia najważniejszy i najciekawszy spośród dziewiętnastowiecznych
pisarzy polskich, skazanych przez potomność na niepamięć.
592 strony, Format: 15.7x24.2, oprawa miękka