Dlaczego miłość rani?
Studium socjologiczne
Miłość jest najważniejsza – każdy, kto kiedyś oglądał jakąkolwiek komedię
romantyczną, dobrze to rozumie – ale czasem rani tak bardzo.
Psychologowie przestrzegają w poradnikach, aby nie pozostawiać związku samego
sobie, że miłość to ciągła – i tytaniczna – praca.
Poza tym te nieustające wątpliwości.
Kogo tak naprawdę pożądam?
Kim stałem się w związku?
Jak długo przetrwa nasza relacja?
Podjęliśmy dobrą decyzję czy może jednak mogliśmy znaleźć dla siebie
odpowiedniejszych partnerów?
W końcu dzięki sieci mamy dostęp do – jak się wydaje – nieskończonej liczby osób
poszukujących miłości – są oddaleni tylko o jedno stuknięcie w ekran dotykowy.
Niepewność dominuje nad miłością, a nad każdym, nawet najlepszym, związkiem
wiecznie wisi groźba rozwodu (w Polsce na każde trzy pary nowożeńców przypada para
rozwodników) albo zdrady (do której przyznaje się co drugi mężczyzna). Z reguły
każdy obarcza winą za rozpad związku siebie (lub partnera).
Mężczyzna to stereotypowy poligamista, który nie wytrzyma całego życia z jedną
partnerką. A może powodem problemów jest nieprzepracowana trauma z dzieciństwa albo
utajony konflikt z rodzicami?
Eva Illouz podpowiada, że to niewłaściwy trop - dowiedzieć się, czemu miłość
rani, możemy dzięki wyjściu poza zamknięty, romantyczny mikroświat dwojga ludzi i
przyjrzeniu się społeczeństwu.
352 strony, Format: 14.5x20.5cm, oprawa miękka