|
RZEŹNIK HISTORIA KULTOWEGO BIEGU
DĄBROWSKA A. SKRZYPCZAK P. wydawnictwo: GALAKTYKA , rok wydania 2016, wydanie Icena netto: 39.89 Twoja cena 37,90 zł + 5% vat - dodaj do koszyka Rzeźnik
Historia kultowego biegu
Twardzi faceci i twarde kobiety o stalowych łydkach mówią na mecie: „Ale rzeźnia!”.
I płaczą. Podczas kilkunastu godzin górskiego wyścigu stają się bezbronni jak
dzieci. Odsłaniają się, pokazują, jakimi są ludźmi. Tym bardziej, że biegną w
parach. A biegają tak od dwunastu lat.
Co oni wszyscy robią w Bieszczadach? Dlaczego się tak katują, a przede wszystkim skąd
pomysł na bieganie w górach?
Para biegaczy ultra postanawia zmierzyć się z historią kultowego Biegu Rzeźnika. Tkają
historie różnych ludzi, których łączą skrajne emocje, bieganie, cierpienie, przyjaźnie
i Bieszczady.
Szukają odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, żeby z piwnego zakładu zrodziła się
seria górskich biegów, w których co roku bierze udział kilka tysięcy biegaczy.
„ A kiedy wydaje się nam, że to już blisko, że zostało raptem dwadzieścia kilka
kilometrów, a my jesteśmy królami życia, dowiadujemy się, że prawdziwy Rzeźnik
dopiero się zaczyna” – mówi Robert Korzeniowski, wspominając przepak na Smereku, na
56. kilometrze trasy.
Od 12 lat na czerwonym bieszczadzkim szlaku organizowany jest kultowy Bieg Rzeźnika. Pół
roku przed wiosennym startem setki biegaczy z zapartym tchem śledzą wyniki losowania.
Ci, którym fortuna sprzyja, w majową noc staną na starcie w Komańczy. Podczas
80-kilometrowego biegu będą zmagać się z czasem, słabościami swoimi i partnera, a
także bieszczadzką dziką przyrodą.
Już ze trzy razy obiecywałam sobie, że więcej nie
wezmę udziału w Biegu Rzeźnika. I mimo to na starcie tej imprezy stawałam
czterokrotnie. Jest w niej coś magicznego, to trudny do określenia fenomen. Może tworzy
go historia zaczynająca się zakładem o skrzynkę piwa? Może Bieszczady, góry dzikie i
nieokiełznane, a może to satysfakcja wypływająca ze zmierzenia się z najlepszymi
zawodnikami w Polsce? Chyba jeszcze nieraz będę się nad tym zastanawiać, biegnąc
ostatkiem sił przez połoniny. Ania i Piotrek zabrali mnie w podróż po tych zakamarkach
Biegu Rzeźnika, do których nogi nigdy nie zdołałyby mnie ponieść.
Magda Ostrowska-Dołęgowska, współautorka książki Szczęśliwi
biegają ultra
Po pierwszym Biegu Rzeźnika pokochałem góry bezgranicznie. Dla mnie, typowego
mieszczucha, wcześniej były one dalekie, tajemnicze, dzikie i trochę znienawidzone
przez zimowe treningi piłki nożnej, gdy po górach biegało się jak za karę. Rzeźnik
to opowieść o tym, co nadal niepoznane. To szansa na miłe wspomnienie bólu, który
najpierw cholernie doskwiera, a potem pozwala pękać z dumy. Dzięki Annie i Piotrowi
wiem o bieszczadzkiej krainie jeszcze więcej. I znów tęsknię za werblami na starcie,
za bieszczadzkim brzaskiem, pysznymi bułkami w Smereku, niezapomnianymi widokami na połoninach
i czasami nawet za tą wredną Drogą Mirka. Bo Rzeźnik to miłość na całe życie. Kto
spróbował, ten wie. Kto nie próbował, niech czyta! Zakład, że pobiegniesz?
Marcin Rosłoń, dziennikarz nc+, redaktor naczelny magazynu „ULTRA”
O Biegu Rzeźnika słyszał każdy, nawet jeśli nigdy nie podbiegł choćby do
autobusu. Rzeźnik Ani i Piotra to historia nie tylko kultowego biegu. To opowieść o
miejscach, wydarzeniach i przede wszystkim ludziach. O ogromnych emocjach, takich jak
nasze, gdy pierwszy raz przebiegliśmy Rzeźnika w parze. Dlatego ten bieg zawsze będzie
naszym ulubionym. Gdy przeczytasz książkę, zrozumiesz te przeżycia. Znajdziesz się w
Bieszczadach. Poczujesz się częścią społeczności, która tworzy historię Rzeźnika,
i zechcesz tam być – jako biegacz, wolontariusz, kibic...
Jagoda Wąsowska, coach, i Piotr Falkowski, dziennikarz TVP
Sport; biegowe małżeństwo, finiszerzy Biegu Rzeźnika 2015
240 strony, Format: 24.0x15.9, oprawa miękka
Po otrzymaniu zamówienia poinformujemy, czy wybrany tytuł polskojęzyczny lub
anglojęzyczny jest aktualnie na półce księgarni.
|